Młodość i dorosłe życie Drukuj

Postawiłeś nogi moje na miejscu szerokim.
Ps 31,9

Dorastanie
Od wiary dziecięcej do wiary człowieka dorosłego
Dzieci przyjmują to, co im się przekazuje. Mają dziecinne wyobrażenia o Bogu. Historie biblijne przyjmują dosłownie. Dzieci wierzą, bo wierzy matka, ojciec, dziadkowie albo inne osoby, z którymi są związane. Jeżeli wiara ma przetrwać, musi zostać przyswojona i dojrzeć, tak jak dojrzewa człowiek. Młodzież często odrzuca to, co wiąże się z dzieciństwem, ponieważ zaczyna nowy etap życia. Na drodze do samodzielności zadaje sobie pytania: Kim jestem? Co jest dla mnie właściwe? Co jest ważne dla mojego życia? Wiara musi sprostać doświadczeniu i wiedzy. Niektóre wyobrażenia o „kochanym Panu Bogu” ulegają rozbiciu. Wierzyć oznacza również nieustannie uczyć się i poszukiwać.


„Nie przerażaj się, gdy przyjdzie ci na myśl, że wszystko, co myślałeś o Bogu jest błędne, że Boga nie ma. To przydarza się wielu ludziom. Nie sądź jednak, że twoja niewiara pochodzi stąd, że Boga nie ma. Jeżeli nie możesz już wierzyć w Boga, w którego wierzyłeś dawniej, to powodem jest to, że w twojej wierze był jakiś błąd i musisz się postarać lepiej zrozumieć, co znaczy dla ciebie Bóg”.
Lew Tołstoj

Dojrzewanie oznacza również odkrywanie własnych korzeni. Słowa i obrazy z dzieciństwa albo z młodości, jakaś historia lub myśl
z Biblii, sentencja z konfirmacji, znaczące spotkanie – mogą stanowić trwałą wartość, do której człowiek powraca, niekiedy po
długim czasie.
Wiara człowieka dorosłego atakowana jest często przez wątpliwości. Nieraz doświadczenie zdaje się przemawiać przeciw Bogu. Kto może na ten temat wymieniać myśli z innymi ludźmi, ten będzie kroczył naprzód. Partnerami w takich rozmowach są przede wszystkim ludzie mający podobne doświadczenia i stawiający sobie podobne pytania, a także ludzie, którzy mają już za sobą takie doświadczenia i znaleźli pozytywne rozwiązanie, dzięki czemu mogą pomóc rozwiać wątpliwości innych. Poufne rozmowy o zagadnieniach dotyczących wiary nie powinny być niczym niezwykłym, chociaż dziś wiele osób obawia się ich. Cennymi towarzyszami mogą być też książki.

Znaleźć własną drogę
Na drodze do samodzielności dzieci i młodzież odchodzą coraz dalej od swoich rodziców. Rodzice muszą zaakceptować dążenie dzieci do samodzielności i pozwolić im na swobodę działania. Dobrze jest, gdy rodzice uczą się ufać swoim dzieciom i mieć nadzieję, że Bóg je będzie prowadził w życiu, ale dorastające dzieci muszą również uczyć się, jak zdobyć zaufanie rodziców. To wymaga ze strony młodego pokolenia zarówno wysiłku, jak i dobrej woli.
Nie jest łatwo wybrać właściwą dla siebie drogę życiową spośród wielu propozycji. Która droga obiecuje spełnienie? Co życie dla
mnie przygotowało? Jak poradzę sobie z tym, co mnie ogranicza fizycznie, duchowo, materialnie albo ze względu na moje pochodzenie? Bóg stworzył każdego człowieka jako jedyne i niepowtarzalne „ja”. Bóg jest przyjazny życiu, jego pięknu, miłości, temu, co twórcze. Daje talenty i siły. Odkrycie ich, wypróbowanie i rozwijanie daje człowiekowi szczęście. Na drodze rozwoju własnej osobowości pomocne mogą być znane nam wzorce.

Potwierdzić własną drogę
W Biblii wielokrotnie czytamy o wyruszaniu w drogę. Bóg wezwał Abrahama i Sarę do opuszczenia  ojczyzny i udania się do nieznanego kraju. Lud Izraela opuścił Egipt, ponieważ Bóg uwolnił go i przyrzekł Ziemię Obiecaną, a potem Najwyższy szedł z nim, troszczył się, chronił i ratował. Wielu ludzi doświadczyło Jego opieki podczas wędrówki w niepewną przyszłość.
Na drodze naszego życia, tak często skomplikowanej, pojawiają się punkty zwrotne: ukończenie nauki, zawarcie małżeństwa, narodziny własnych dzieci i śmierć bliskich oraz ludzi, którym wiele zawdzięczamy. Kościół proponuje, że będzie nam towarzyszył podczas tych przełomowych chwil. Na nabożeństwach odprawianych z tych okazji gromadzą się parafianie, rodzina i przyjaciele, wspólnie odczuwając bliskość Boga.

Przejęcie odpowiedzialności
Dojrzałe postępowanie odznacza się umiejętnością dokonania wyboru między różnymi możliwościami, jakie oferuje życie. Niektóre z nich zostają odrzucone, niekiedy na zawsze. Dojrzałe postępowanie oznacza również, że człowiek uczy się radzić sobie z tym, co go spotyka w życiu. To decyduje o jego życiu, a wszystkie doświadczenia i przeżycia tworzą jego osobistą historię.
Być dojrzałym, to znaczy przyjąć odpowiedzialność za samego siebie, za własne życie i zdrowie, ale także za rodzinę, małżonka, dzieci, za innych ludzi, za pracę, za świat, który mamy kształtować. Być dorosłym, to znaczy żyć w nieustannym poczuciu odpowiedzialności za całe otoczenie. Odpowiada to zadaniu, jakie przy stworzeniu świata Bóg postawił przed człowiekiem, dając mu wolność. Przykazania biblijne są znakami orientacyjnymi przy spełnianiu tych zadań, ale człowiek, który chce żyć w poczuciu odpowiedzialności popełnia również błędy w swoim działaniu i staje się winny. Bóg jednak przyrzeka przebaczenie. Nie wina decyduje o tym, jaki sąd wyda o człowieku. Dlatego również ludzie nie powinni uzależniać osądu innych od ich przewinień. Umożliwia to przebaczenie, do którego zachęca nas Bóg.


Im piękniejsze i pełniejsze jest wspomnienie, tym trudniejsza jest rozłąka. Ale wdzięczność przemienia wspomnienie w cichą radość. Nosi się w sobie minione piękno nie jak cierń,  lecz jak drogocenny dar.
Dietrich  Bonhoeffer

List nastolatki

Kochani Rodzice,
Posuwam się do przodu. Moje życie, moje marzenia, moje cele zaczynają nabierać kształtu. Zdaję sobie sprawę, ile już poznałam, przeżyłam, ile doświadczyłam, żyjąc w rodzinie razem z Wami. Wierzcie mi, że niczego nie zapomniałam. Z tych wszystkich doświadczeń pochodzi moja siła pozwalająca mi żyć, cierpieć, radować się i kochać. Ale – zrozumcie wreszcie – moja droga nie jest Waszą drogą, a Wasza droga – nie jest moją! Chcę, dokładnie tak, jak Wy, wydać moje własne owoce. Nie powinniśmy sobie tego nawzajem utrudniać. Może powinniśmy o tym kiedyś porozmawiać – i w ogóle więcej ze sobą rozmawiać.


Modlitwy
Nie tylko dla młodych ludzi
• Panie, chciałbym dużo zobaczyć i wiele przeżyć. Boję się niekiedy, że mi się nie powiedzie, że nie będę mógł żyć tak, jak bym
chciał. Starsi często mnie nie rozumieją, nie biorą mnie poważnie. Potrzebuję kogoś, komu mógłbym się zwierzyć. Nie zostawiaj mnie samego. Daj mi przyjaciół, z którymi mógłbym rozmawiać, którzy mnie zrozumieją. Pomóż mi znaleźć cel, dla którego warto żyć. Wiem, że robię błędy. Proszę Cię, ustrzeż mnie przed zabrnięciem w ślepą  uliczkę i prowadź mnie dalej. Amen.

• Czasem trudno mi modlić się. Nieraz myślę, że to zabobon albo dziecinada. Nie wiem, czy robię słusznie, że się modlę, a jeśli tak, to zastanawiam się, czy robię to we właściwy sposób. Tyle spraw mnie gnębi, a nie mogę ich powierzyć nikomu oprócz Ciebie. Ty znasz mnie lepiej, niż ja siebie znam. Myślę czasem, że nikt mnie naprawdę nie rozumie. Często bywam dla siebie zagadką. Ty, Boże, możesz mi wskazać drogę i proszę Cię, zrób to. Amen.

• Boże, dziękuję Ci, bo tak pięknie jest być młodym. Dziękuję Ci, że mogę się cieszyć z uśmiechu skierowanego do mnie, z ręki, która szuka mojej dłoni. Dziękuję Ci, że mogę radować się człowiekiem, do którego ciągnie mnie serce. Dziękuję Ci za człowieka, który jest blisko, gdy go potrzebuję i który potrzebuje mnie. Amen.

• Panie, zaczynam nowy dzień. Dziękuję Ci, że żyję, jestem młody i zdrowy. Mogę oddychać, poruszać się, widzieć, słyszeć i czuć, mogę pracować, myśleć i kochać. Panie, daj, by nieszczęścia innych ludzi nie uchodziły mojej uwagi. Daj mi odwagę przeciwstawiania się niesprawiedliwości. Naucz mnie zwracać uwagę na to, co dzieje się blisko mnie i na świecie. I dodaj mi sił. Amen.

Modlitwy rodziców dorastającej młodzieży
• Boże, powierzyłeś mi moje dziecko. Wziąłem je za rękę i prowadziłem. Starałem się troszczyć o jego rozwój według swojej najlepszej wiedzy i przy pomocy sił, które mi dałeś. Teraz idzie ono swoją własną drogą i moją troskę odczuwa jako ciężar. Boże, naucz mnie ufać mu i dać mu samodzielność. Amen.

• Ojcze w niebiesiech, proszę Cię za moje dziecko, które zaczyna odchodzić ode mnie. Daj mi odwagę i cierpliwość, bym umiała dać mu swobodę działania. Wskaż mi, kiedy mam mówić, a kiedy milczeć. Czuwaj nad moim dzieckiem i spraw, by znalazło drogę do Ciebie. Daj mu zadania odpowiadające jego zdolnościom i prawdziwych przyjaciół, którym mogłoby zaufać. Pozwól mu znaleźć człowieka, z którym będzie mogło iść przez życie. Pomóż nam, byśmy się nawzajem rozumieli i akceptowali. Amen.

Modlitwy dorosłych
• Panie, prosimy Cię, daj, abyśmy spełniali nasze zadania w małżeństwie i rodzinie, w życiu zawodowym i publicznym. Spraw, byśmy w nas samych i we wszystkich, których powierzasz naszej opiece, czujnie strzegli światłości Ducha. Rozbudź w nas siłę, byśmy pośród duchowych sporów naszych czasów umieli znaleźć właściwą drogę. Daruj nam jedność w wierze. Ześlij światu pokój wśród niespokojnego pośpiechu naszych dni, pełnych pożądania sytego życia; daj nam znaleźć spokój w Tobie. Spraw, abyśmy umieli żyć skromnie i prosto. Otwórz nasze serca i dłonie, abyśmy nie zawiedli w obliczu duchowych i fizycznych cierpień naszych bliźnich. Naucz nas poznawać Twoją wolę w życiowych burzach, chorobie i ucisku. Spraw, byśmy byli gotowi, gdy w samym rozkwicie życia albo gdy będzie ono już spełnione – spotka nas śmierć. A wszystkim z naszego grona, których powołasz do siebie, podaruj łaskę wiecznego żywota. Amen.

• Boże, chciałbym czujnie odbierać Twoje znaki w moim życiu, znaki ostrzegawcze, napominające i kierujące mną, znaki wskazujące przełom i odnowę. Pozwól, abym był czujny i zauważał Twoje znaki w życiu moich bliźnich, Twoje znaki, przez które posyłasz mnie do nich. Pozwól, abym dostrzegał Twoje Słowo w słowach, a Twoje działanie w uczynkach braci i sióstr. Wskazuj mi, gdy mój bliźni cierpi biedę, nawet jeśli to ukrywa. Pozwól mi dostrzegać znaki cudownej wolności Twoich dzieci, abym nie traktował ich jako niedojrzałych, gdy dorosną do prowadzenia odpowiedzialnego życia przed Tobą. Chciałbym być czujny i odbierać Twoje znaki. Amen.

• Ojcze, obudź w nas odwagę
spoglądania naszym różnicom w twarz,
pojmowania, że z nich wytryska siła, by tworzyć nowe.
Daj nam odwagę stawania wobec napięć i konfliktów,
by rozpoznać ich przyczyny i nikogo nie uciskać.
Daj nam odwagę poznania naszych wymówek i odmowy,
i otwarcia się na Twoje przebaczenie.
Wtedy we wszystkich spotkaniach, które nas do siebie zbliżają,
ujrzymy Twój pokój i będziemy mogli mówić
nie o pokoju pozornej jedności,
nie o ustanowionym czy wymuszonym,
ale o żywym, zadziwiającym pokoju,
który tworzy życie i płynie z miłości. Amen.

• Nie znajduję słów, Panie. Mój język oniemiał. Tylko moje ręce wyciągam ku Tobie jak dziecko, kiedy płacze. Amen.